> Często drwię z Internetu, jego zawartości, użytkowników, zasad funkcjonowania.
Internet jest doskonałym zwierciadłem, odbiciem realnego świata. Dokładnie to samo można napisać o „realu” – jego zawartości, użytkownikach i zasadach funkcjonowania :)
Przykład: piszesz, że kręcisz głową, gdy dowiadujesz się, że gwiazdą sieci jest kot. A kim są „gwiazdy” w prawdziwym życiu, jak nie takimi kotami? Pokaże cycki, albo kawałek majtek i cały świat z zapartym tchem tym żyje.
A w tym samym czasie jakiś strażak z jakiegoś zadupia, który właśnie uratował komuś życie, pozostanie na zawsze anonimowy i nikt się o nim nie dowie (taka analogia do np. anonimowego specjalisty od Security, który zapobiegł zarażeniu sieci swojej firmy jakimś syfem albo wykrył backdoor’a i próbę ataku APT). Tego nie widać, więc ludzie jarają się kotem. Akcję strażaka też zobaczy może paru świadków i jego kolegów – i nikt z tego nie zrobi filmiku z milionami wyświetleń)
